poniedziałek, 14 listopada 2016

Przejażdżki w jesiennym plenerze, biesiada myśliwska z ogniskiem, emocje na crossie... Hubertus w Runowie 2016

Czekaliśmy na ten moment przez wiele miesięcy. Długo o tym rozmawialiśmy, przygotowywaliśmy się, ćwiczyliśmy, trenowaliśmy, wygłupialiśmy się z przyjaciółmi, spotykaliśmy się w weekendy i robiliśmy zakupy. W końcu nadszedł dzień, w którym rozpoczął się hubertus w naszej ulubionej Stadninie Koni w Runowie. Zjechali się wszyscy znajomi z miasta, obozu, zeszłorocznego hubertusa, szkółki, szkoły... Już podczas pierwszego dnia tego długiego weekendu, w którym każdy się zakwaterował mogliśmy wsiąść na koński grzbiet i przejechać się wśród pięknej, złotej jesiennej aury. Po kolacji jeszcze ustalane były sprawy organizacyjne, a potem przez całą noc gadaliśmy, graliśmy, opowiadaliśmy i żartowaliśmy we wspólnym gronie.









Następnego dnia od samego rana trwały przygotowania do pierwszej gonitwy. Można było obejrzeć przejazd w terenie przeszkód crossowych, pogoń za lisem, a później bawić się na fieście i uczestniczyć w biesiadzie połączonej z grillem i ogniskiem. Wieczorem odwiedzaliśmy się wspólnie w pokojach i biegaliśmy z końmi po łące i przy lesie. Od poranka wszyscy byliśmy już podekscytowani, ciekawi, trochę zestresowani i weseli. Przygotowywaliśmy się wcześniej, sprzątaliśmy i przebieraliśmy się.















Najbardziej wyczekiwany moment - teren, crossowe przeszkody i gonitwa !!!

















Na koniec pamiątkowa fota z przyjaciółmi - do następnego zobaczenia taką samą ekipą w Runowie :)

Jak widzicie dobrze się bawiliśmy w tamten październikowy weekend z wierzchowcami ;) Było warto - tyle czekania, tyle wysiłku, tyle starań nie poszło na marne. Zapamiętamy tą jedną wielką imprezę na dłuuuugo. Już teraz odliczamy czas do następnego hubertusa. Pozdrawiamy wszystkich jeźdźców i koniarzy !!!

Wojtek i Lena

1 komentarz:

  1. Bardzo lubię jesienne konne przejażdżki... Tylko pozazdrościć :D

    OdpowiedzUsuń