czwartek, 27 kwietnia 2017

Jak się trzymacie?

Witamy wszystkich serdecznie!

Wczoraj obiecaliśmy wam - drodzy czytelnicy, że opowiemy więcej szczegółów związanych z planami na majówkę. Otóż na pewno czeka nas podróż tradycyjnie do Stadniny Koni w Runowie, a tam niespodzianka, a poza tym jak zawsze wspaniale spędzony czas na końskim grzbiecie, razem ze znajomymi i przyjaciółmi. Oczywiście bierzemy ze sobą cały sprzęt i ekwipunek, czyli kredki, flamastry, kartki, aparat, sztyblety, bryczesy, kask, kamera i ruszamy! Poza tym odwiedzimy nasze najukochańsze sierściuchy. Przyszedł czas na zielone i słoneczne treningi, spacery, wycieczki i zabawy, które uchwycimy w obiektywie. W okolicy wiosna trwa pełną parą, więc wędrówki łąkami i lasami będą po prostu wielką przyjemnością. My się żegnamy na dzisiaj i spotykamy się niebawem :)

Lena z Wojtkiem

środa, 26 kwietnia 2017

Majówka tuż, tuż...

Dobry wieczór!

Jak się macie kochani? Do długiego majowego weekendu pozostały już tylko dwa dni. Pewnie każdy z nas oczekuje z niecierpliwością piątkowego popołudnia. Jeśli przez kilka dni nie pojawiają się żadne posty i wpisy to nie oznacza, że nie pracujemy. Cały czas mamy ręce pełne roboty, ale myślimy, że drobne zmiany i nasze autorskie propozycje przypadną wam do gustu. Przy okazji szykujemy aparaty i bloki rysunkowe, ponieważ będzie nas czekało po raz kolejny wiele notatek, rysunków, zapisków i sesji zdjęciowych w plenerze. Oby tylko pogoda dopisała :) Na pewno spędzimy te nadchodzące dni w stajni i przy psiej budzie. Trzeba trochę potrenować - no to co, na koń! Przepiękna okolica wokół naszej ulubionej stadniny na pewno zadowoli i będziemy mogli uchwycić i uwiecznić najlepsze momenty na łonie natury. Więcej szczegółów w jutrzejszym poście.

Wojtek i Lena

piątek, 21 kwietnia 2017

Wiosenne plany

Witajcie kochani!

Jak wam mijają dni przerwy świątecznej? Nam świetnie i miło spędzamy czas. Ostatnio dbamy o to, żeby w miarę możliwości każdego dnia pojawiał się nowy post. Naprawdę jest co czytać i oglądać. Jeśli macie jakiekolwiek uwagi, propozycje, pomysły lub wskazówki piszcie do nas śmiało na Gmailu, Google+, Messengerze i Instagramie. W najbliższym czasie planujemy zorganizować parę głosowań, wyborów i ankiet, bo w końcu wasz głos jest najważniejszy. Znajdzie się coś dla miłośników malarstwa, czytania, pisania, fotografii. Pasjonaci sportu i przyrody również się nie zawiodą. Pracujemy cały czas nad przygotowaniem różnorodnych konkursów i quizów, które na pewno zaciekawią i zainteresują. Wkrótce będziecie mogli zobaczyć bloga w zupełnie nowej odsłonie. Postaramy się, żeby nasza strona była kolorowa, przejrzysta, czytelna i zachęcająca do odwiedzenia proponowanych przez nas stron internetowych, jak i przeczytania fotorelacji z wypraw psich, końskich i leśnych z wieloma oryginalnymi, autorskimi zdjęciami i interesującymi opisami. Cieszymy się tym, że chętnie obserwujecie opowiadania i serie, które mogą się pochwalić coraz większą liczbą wyświetleń. W tym tygodniu będzie was czekać wiele niespodzianek, więc musicie być cierpliwi. Nie zdradzamy żadnych sekretów ani szczegółów nawet w wiadomościach prywatnych. Na chwilę obecną możemy wam powiedzieć tylko tyle, że nie obejdzie się bez barwnych wydarzeń i imprez :) Mamy zamiar też trochę ożywić blogowy kanał na YouTube. Oznacza to nowe materiały wideo ( również na żywo! ). W ciągu następnych dni prawdopodobnie ruszy również nasz fanpage na Facebooku, ale jest to na razie NIEOFICJALNA INFORMACJA. Zatem wyczekujcie nowości. Do usłyszenia!

Lena i Wojtek

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Co tam u was po świętach?

Dobry wieczór wszystkim!

Święta, święta i po świętach... Ten długi wielkanocny weekend bardzo szybko minął. Pewnie u każdego z nas nie odczuwało się poczucia czasu razem z tyloma pysznymi, tradycyjnymi potrawami i smakołykami przy świątecznym stole w rodzinnym gronie. Podzieliliśmy się jajkiem, najmłodsi szukali zająca, a dzisiaj wiele osób oblewało się wodą w ramach śmingusa dyngusa. Po takim odpoczynku i uczcie wielkanocnej jest w nas jeszcze więcej chęci do pracy - oczywiście robimy to dla naszych czytelników, załogi " Zwierzęta w naszym życiu ", którzy są po prostu najlepsi :) Widzimy się jutro. Będzie się działo!

niedziela, 16 kwietnia 2017

Wesołego Alleluja!

Chcielibyśmy życzyć wszystkim czytelnikom w dniu dzisiejszym zdrowych, radosnych, spokojnych, pogodnych i rodzinnych świąt Wielkiej Nocy spędzonych w gronie najbliższych i wśród przyjaciół, bogatego zająca, smacznego jajka, mokrego dyngusa, wielu pysznych potraw i smakołyków, miłych wspomnień i wspaniałej atmosfery przy świątecznym stole. Życzymy również przyjemnego i jak najdłuższego odpoczynku i zrealizowanych planów podczas wielkanocnych ferii. Wszystkiego dobrego i widzimy się ponownie na blogu!

Zespół Bloga

piątek, 14 kwietnia 2017

Dzika przyroda, piękne krajobrazy i aktywny wypoczynek, czyli wycieczka na ruchome wydmy

W poprzedni weekend miałem wiele atrakcji w zasięgu ręki. Pogoda sprzyjała, więc pomyślałem, co można dzisiaj odwiedzić i zobaczyć. Ostatecznie postanowiłem wybrać się na wycieczkę rowerową do Słowińskiego Parku Narodowego, gdzie znajdują się największe ruchome wydmy w Europie i na świecie. Mieliśmy okazję słuchać śpiewu ptaków, stukania dzięciołów, szumu morskich fal, wiatru znad jeziora i podziwiać niesamowite widoki we wspaniałych okolicznościach przyrody. Wędrowałem przez las z wieloma bardzo rzadkimi, cennymi i chronionymi gatunkami roślin oraz mogłem chwilę odetchnąć nad jeziorem, spoglądać na fale i kołyszące się trzciny i drzewa.


Przedstawione powyżej i poniżej fotografie pokazują w całej okazałości wydmy leśne i roślinność na nich występującą. Na zdjęciach możecie zobaczyć wydmy szare i brunatne.

Następnie dotarłem do drewnianego pomostu nad wspomnianym już wcześniej jeziorem, a tam... cisza i spokój.


Później przemierzając tereny, przez które prowadził wyznaczony szlak w końcu dotarłem do głównego punktu widokowego, na którym obserwowało się krajobraz pustynny.







Po przejściu piaszczystych wzgórz znajdowałem się na plaży, gdzie również nie zabrakło cudów natury :)






Słowiński Park Narodowy to nie tylko tereny piaszczyste, lecz także bagienne i torfowiska.







Po powrocie byłem wyczerpany, lecz bardzo szczęśliwy, zadowolony i pełen pozytywnej energii. Każdy na co dzień ma na wyciągnięcie dłoni niezwykłe ostoje zieleni, fauny i flory, które są dziełem wody, wiatru i innych zjawisk, ale nie każdy o tym wie. Polecam serdecznie takie wyprawy. Już nie mogę doczekać się następnej. Do zobaczenia!

Wojtek

czwartek, 13 kwietnia 2017

Impuls - Od diabelskiego instynktu do światowego czempiona ( cz. XVIII )

Promienie słoneczne dawały o sobie znać przez całe popołudnie, a niebo było bezchmurne, błękitne i słoneczne. Co jakiś czas nad głową Impulsa przelatywał klucz wędrujących ptaków. W ogródku warzywnym dojrzewały krwistoczerwone i lśniące pomidory oraz podłużne, mieniące się leśną zielenią ogórki. Obok terenów przeznaczonych na pola uprawne i pastwiska kwitły pasma dzikich róż, lawendy, maków, słoneczników i krokusów. Wśród wysokich traw biegały zające i myszy, a po świerkach i sosnach buszowały wiewiórki. Masywne szczyty były porośnięte mchami i innymi różnorodnymi gatunkami roślin. Na stromych stokach kozice i świstaki odpoczywały, próbowały schronić się przed prażącym słońcem i szukały dogodnego pożywienia. W pobliskim stawie słychać było głośny rechot żab i koncert świerszczy. Po chwili poznany przez młodego konia mężczyzna tak jak obiecał przyniósł ogromny i ciężki worek z owsem oraz wiadro wody pochodzącej z górskiego źródła. Z wielką ciekawością i zainteresowaniem obserwował go biegającego po padoku. Przez długi czas zastanawiał się, jak mógł tu dotrzeć, w dodatku bez żadnej opieki. Po jego głowie krzątały się najrozmaitsze myśli : Może komuś uciekł ? A może ktoś go zostawił na pastwę losu ? Nie podejrzewał go o pochodzenie z dzikiego stada, ponieważ był udomowiony i oswojony z ludźmi. Ostatecznie postanowił napisać do wszystkich znanych mu rolników, hodowców, jeźdźców, myśliwych, pasterzy i weterynarzy. Myślał, że dzięki temu ma szansę zdobyć cenne informacje na temat młodocianego ogiera.
Obraz znaleziony dla: góry
Nasz główny bohater na chwilę obecną był bardzo zadowolony ze swej obecnej sytuacji, ale wiedział o tym, że jeśli chce wrócić do domu, musi pokonać potężne górskie pasmo, a taka wyprawa może być bardzo ryzykowna, trudna, wyczerpująca i niezbadana. Miał dwie możliwości - pozostać w domostwie przez dłuższy czas lub odejść i już nigdy więcej tu nie wrócić. Niesamowicie tęsknił za swoim ciepłym i przytulnym boksem z pożywieniem pod dostatkiem, za swoimi przyjaciółmi i rodziną, a nawet za czasem natrętnymi, lecz wesołymi dziećmi. Nie umiał od razu podjąć takiej ciężkiej decyzji, więc uznał, że na razie zostanie w suchym i bezpiecznym schronieniu.

środa, 12 kwietnia 2017

Pokaz umiejętności, zacięta rywalizacja, wspaniałe konie oraz świetna atmosfera, czyli Zawody w Runowie

Drugi dzień kwietnia tego roku na pewno zapamiętam na długo. Dlatego, że miałem okazję uczestniczyć w Zawodach w Skokach przez Przeszkody w naszym ulubionym miejscu - Stadninie Koni w Runowie. Ostatnie godziny na trening poświęciłem w sobotnie popołudnie dzień przed wyczekiwaną imprezą. Zależało mi na jak najlepszym przygotowaniu. Szczerze mówiąc nie byłem jakoś bardzo zestresowany czy zdenerwowany całym punktem kulminacyjnym tego wydarzenia, jakim był sam występ na parkurze. Jednak najlepszą rzeczą było spotkać się z przyjaciółmi i wspólnie spędzać czas.
Dziękuje bardzo najlepszym fotografom na świecie, którzy spisali się wspaniale - jest to Aleksandra Krupień i Ania Władecka.
Sorki za moją minę, trochę głupio wyszło xD

Zaprezentowałem się w dwóch przejazdach w klasie mini LL i jeśli mogę się pochwalić - zaliczyłem obydwa na zero punktów karnych. Chciałbym podziękować również kolegom, koleżankom i wszystkim przybyłym za głośny doping. Organizatorzy zawodów oraz pani speakerka też nie zawiedli; wspierali, kibicowali i nagradzali każdego uczestnika z uśmiechem i radością.

Mimo wszystko nie mogło zabraknąć pamiątkowej foty z zawodowymi jeźdźcami :p Z takim teamem mógłbym się tak bawić w każdy weekend. Było naprawdę super i z niecierpliwością czekam na następne spotkanie. 
Rywalizacja była naprawdę niezwykle zacięta i pasjonująca do ostatniej chwili, ponieważ każdy zawodnik dał z siebie wszystko i chciał pokazać, co potrafi. To wszyscy zebrani na tej wesołej i doskonałej imprezie tworzyli niepowtarzalną i wspaniałą atmosferę. Mam nadzieję, że wkrótce będę miał przyjemność i zaszczyt reprezentować stajnię na równie fajnych zawodach.

Wojtek

wtorek, 11 kwietnia 2017

Zapowiedzi, zmiany, plany i nowości

Dobry wieczór wszystkim!

Jak się macie? Mamy nadzieję, że spodobały wam się nowe części serii o rasach psów i koni. Jeśli tak, to oczywiście bardzo się cieszymy z tego powodu. Dzisiejszego dnia mamy jednak wam do przekazania trochę informacji. Najpóźniej do piątku powinien się pojawić post, a właściwie fotorelacja wraz z opisami z sobotniej wyprawy rowerowej na ruchome wydmy. Mieliśmy okazję w ciszy i spokoju podziwiać dzieła natury, a także wśród szumu morza i śpiewu ptaków, natomiast więcej dowiecie się już niebawem. Pełną parą zarówno u nas, jak zapewne też u was trwają przygotowania do świąt Wielkiej Nocy. My ten czas poświęcimy głównie na zabawy, treningi i wycieczki wśród okolicznych cudów przyrody razem z naszymi futrzakami :) Po długim świątecznym weekendzie planujemy wybrać się na konne przejażdżki do Runowa. Niedawno powstało nowe forum, z którego można swobodnie korzystać i wyrażać swoje opinie na różne tematy - zachęcamy do aktywności. Na pewno podczas tej aż dziesięciodniowej przerwy od szkoły będziemy rozwijać nasze inne zainteresowania, m.in. pisanie i gotowanie. Jutro możecie również oczekiwać kolejnych części naszych opowiadań. Bierzemy się do roboty, a tymczasem życzymy wam dobrej nocy.

Wojtek i Lena

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Owczarek Francuski Beauceron ( Berger de Beauce )

Owczarek Francuski Beauceron ( Berger de Beauce )
Kraj : Francja
Wielkość : 61 - 70 cm
Umaszczenie : czarne z czerwonymi znaczeniami ( bas - rouge ), arlekin z czerwonymi znaczeniami ( szare plamy, czynnik marmurkowatości )

POCHODZENIE :
Pośredni między owczarkiem a psem pasterskim z nizinnych regionów północnej Francji o funkcji obronnej.
UŻYTKOWANIE :
We Francji przede wszystkim pies sportowy, służbowy i obrończy. W Niemczech i Polsce pies towarzyszący.
CHARAKTER I ZACHOWANIE :
Nieustraszony, odważny pies ze skłonnościami do dominacji, o wybitnym popędzie do obrony. Zrównoważony temperament. Bardzo silne poczucie własnego terenu, dlatego też niezawodny stróż, który tylko niechętnie toleruje obce psy na swoim terytorium.
UTRZYMANIE :
Duży, silny, samodzielnie podejmujący decyzje pies, potrzebuje konsekwentnego prowadzenia ze zrozumieniem. Nie nadaje się dla początkujących właścicieli ani ludzi nie mających naturalnego autorytetu. Jako pies pracujący o dużej samodzielności, ma skłonność do przejmowania przewodnictwa. Chce i musi pracować, ale podporządkuje się tylko pod warunkiem bardzo konsekwentnego wychowania i zajęcia. Niewrażliwy na niepogodę, sprawdza się jako pies rodzinny i stróżujący na wsi. Krótkie, szorstkie, twarde włosy są łatwe w pielęgnacji, jednak bardzo linieje.
Obraz znaleziony dla: owczarek francuski beauceron
Wychowanie : ***
Pielęgnacja : *
Zajęcie : ***
Potrzeba ruchu : ***

Seria " Piękny psi świat "

Koń Camargue

Koń Camargue
Rasa Pierwotna - Francja - Mało powszechna

Wysokość : 133 - 142 cm
Maść : siwa
Użytkowość : jazda wierzchem, zaganianie zwierząt gospodarskich

Mało jest równie magicznych widoków co lśniąco biały koń Camargue galopujący poprzez słonowodne zalewiska swojej rodzinnej prowincji w delcie Rodanu na południu Francji. Jeśli znajdziemy się w gronie nielicznych szczęśliwców, którym uda się dojrzeć na horyzoncie, jak te niezwykłe, odważne konie, odbijając się w tafli wody, biegną pośród bryzgów piany i oparów oddechu, trudno będzie nam zapomnieć ten obraz. Jest to jedna z nielicznych ras, którym udało się przetrwać na wolności w półdzikich warunkach, zamieszkująca nieprzyjazne i niedostępne tereny swojej ojczyzny w niewielkich stadach, po francusku nazywanych manades. Konie Camargue rodzą się skarogniade lub kare, ale w dojrzałym wieku osiągają swoje charakterystyczne śnieżnobiałe umaszczenie, które na tle ich dzikiego środowiska dodatkowo wzmacnia otaczającą je aurę tajemniczości. Proces zmiany koloru sierści jest różny u poszczególnych osobników, zawsze jednak przebiega stopniowo i może zająć ponad cztery lata. Camargue to rasa starożytna, a jej korzenie najprawdopodobniej sięgają czasów prehistorycznych, na co wskazują szczątki koni znalezione w Solutre. W XIX w. odkryto, że ta niezwykła skała położona w południowej Burgundii jest stanowiskiem paleolitycznym. Wzdłuż jej południowego krańca znaleziono setki szkieletów koni pochodzących sprzed 32 000 - 12 000 lat, które kształtem bardzo przypominają konie Camargue. Przez wiele tysięcy lat miejsce to było prawdopodobnie wykorzystywane do masowych ubojów koni, w celu pozyskania mięsa i odprawienia dalszych rytuałów. Innym dowodem na występowanie przodków współczesnych Camargue w czasach prehistorycznych są malowidła jaskiniowe odnalezione w południowo - zachodniej Francji w Lascaux, utworzone ok. 17 tysięcy lat p.n.e., oraz w Niaux ( ok. 11 500 p.n.e. ). Prowincja Camargue, skąd pochodzą te śnieżnobiałe konie, na południu otoczona jest zalewiskami, płytkimi lagunami, łachami piasku i gęstymi trzcinami, a na północy, na suchszych terenach, obfituje w winnice i niewielkie pola uprawne. Krajobraz ten smagany jest zimnymi, porywistymi mistralami, pędzącymi w kierunku doliny Rodanu, w lecie zaś przypiekany silnym, rażącym słońcem. Występują tu roje żarłocznych komarów i much, które są prawdziwą udręką dla koni, jak również wiele innych gatunków flory i fauny, w tym egzotyczne flamingi i dziki. Ta nieokiełznana, zróżnicowana kraina jest stosunkowo odizolowana od reszty kraju, co było głównym czynnikiem sprzyjającym utrzymaniu czystości rasy Camargue.
Obraz znaleziony dla: konie camargue
Te piękne, majestatyczne i niezwykłe stworzenia żyjące z dala od hałasu i zgiełku miasta są naprawdę bardzo urokliwe i przyjacielskie. Warto je odwiedzić i pojechać kiedyś na wycieczkę do południowej Francji.

Seria " Zagadki, tajemnice, ciekawostki - historia ras koni "

Powracamy z nową energią!

Witajcie kochani!

Jak zapewne wiecie, nasz blog został niedawno zawieszony. Dzisiaj jednak możemy was z wielką przyjemnością poinformować, że zawieszenie jest odwołane! Po dość długiej przerwie wracamy z głową pełną nowych pomysłów na jeszcze bardziej ciekawe, interesujące, wciągające, kolorowe i bogate artykuły, opowiadania, serie i różnego typu krótkie opisy. Nie zabraknie oczywiście licznych fotografii i zdjęć naszego autorstwa. Czas uwiecznić chwile spędzone na łonie natury - razem z najlepszymi psiakami na świecie, z którymi nie możemy się doczekać kolejnych spacerów, treningów i przechadzek, z pięknymi rumakami podczas zabaw na łące, w lesie i jazdy wierzchem oraz wypraw i wycieczek w dzikie i nieodkryte przez nas miejsca. Dalsza działalność bloga zapowiada się pasjonująco, więc zachęcamy wszystkich gorąco do czytania, oglądania i obserwowania nas na bieżąco. Do zobaczenia!

Wojtek i Lena