Ostatnio zaczęłam oglądać pewne filmy na YT i natrafiłam na jeden pod tytułem " Czy jazda konna jest prosta?". Postanowiła, że obejrzę, może będzie ciekawe... Jednak naczytałam się tam bzdur. Zaraz wszystko wyjaśnimy. Będę zapisywała cytaty z tego filmu i to co o nich myślę.
"Czułeś jak można umrzeć przez jeden niezauważalny dla obserwatorów błąd?"- Ja państwa proszę, tak się nie da. Umrzeć można poprzez nieodpowiednie zachowanie, ale takie subtelne i niewidoczne nie powinno nic zepsuć. Jeżeli pędzisz galopem i zaczniesz się zapierać z całych sił, to koń może źle na to zareagować, a ty co najwyżej spadniesz i się potłuczesz. Gorzej jest jeżeli przy tym złamiesz jakąś część ciała np. kręgosłup. Masz zagwarantowane jeżdżenie, ale na wózku. Najgorsza sytuacja to ta, kiedy koń przez ciebie przejedzie. Wtedy nie jest miło i na prawdę można sobie coś zrobić. Jednak jeżeli spokojnie jedziemy kłusem i zrobimy z wolty jajo, to się nic nie stanie!
"Ze zwierzęciem porozumiewamy się sygnałami, które są niezauważalne dla obserwatora."- To jakim sposobem instruktor ci mówi, że dajesz za mało łydki, albo masz zły dosiad (dosiad też jest potrzebny do prawidłowej jazdy)?
"Czy teraz rozumiesz czym jest dla nas jazda konna?"- Po takich dwóch zdaniach "typowy Seba" by nie zrozumiał...
"Bez upadków nie ma sukcesów."- To jest akurat prawda i z tym się zgodzę. Każdy prawdziwy jeździec spadł chociaż raz i potem wsiadł jak na prawdziwego jeźdźca przystało. Coś o tym wiem :) Ale pewnie chodzi tu też o to aby się nie poddawać i trenować. Nie wolno się załamywać po jednej nieudanej jeździe- każdy ma gorsze dni.
"Bez zaufania nie ma szczęścia."- Aby udawało się nam wypełniać to co chcemy musimy też zaufać zwierzęciu. Nie wolno trzymać żadnego konia mocno za pysk tylko dla tego, że inni mówili, że to diabeł- pędzi bryka, staje dęba... Jeżeli my zaufamy konikowi to i on zaufa nam.
"Bez miłości nie ma pasji."- Nie możemy zmuszać się do robienia czegoś. W tedy nie chce nam się tego robić i myślimy, że nie ma sensu tego robić. Jeżeli kochasz, ale tak na prawdę kochasz jazdę konną, to czerpiesz z tego radość i chcesz to robić, nawet jeżeli nie możesz. Nieraz ludzie mówią, że kochają rysować, śpiewać, mówić przed publicznością. Tak ja kocham jeździć konno i oddawać się tym pięknym istotom. One zawsze nas wysłuchają.
"Myślisz, że konie nie są groźne?"- Ja tak myślę, aczkolwiek zdarzają się groźne sytuacje, bo koń sam w sobie nie jest groźnym zwierzęciem. Jeżeli jesteś w środku kopaniny i zostałeś "znokautowany", to starasz się opanować sytuację i zwierzę. Czasem konie nie mają ze sobą dobrych relacji i czasem pogryzą się troszeczkę albo zaczną się kopać. Niebezpiecznie jest na koniu rozpędzonym i wściekłym. W tedy nie mamy nad nim kontroli. Chce nas zrucić i finalnie spadamy, jednak każdego konia da się okiełznać i przyzwyczaić do człowieka. Potrzeba odrobiny cierpliwości i wytrwałości w postanowieniu.
"Myślisz, że łatwo się nimi zajmować?"- Jasne, że nie! Konia trzeba czyścić, karmić, zapewnić mu opiekę weterynaryjną, dobre warunki do życia i naszą miłość. Aby zwierzę nam zaufało musi mieć do tego podstawę, czyli to, że i my chcemy mu zaufać. Bez tego nie ma nic. I krok po kroku zwierzę się do nas przyzwyczaja, pozwala się osiodłać, a w końcu dosiąść. Jednak trzeba pamiętać, że utrzymywanie konia nie jest tanie.
"Czy zaufałbyś nieprzewidywalnemu zwierzęciu ważącemu pół tony mogącemu zabić cię jednym ruchem?"- Jeżeli kochasz ten sport i te zwierzęta, to zaufasz bez problemu, ale bzdurą totalną jest to, że zwykły koń rekreacyjny (np. dorosły koń SP) waży pół tony! Tyle waży dobrze karmiony dorosły ślązak*. Faktem jest to, że koń może zabić nas jednym ruchem, ale nie, jeżeli siedzimy w siodle i po prostu siedzimy. Jeżeli już wylądujemy na ziemi i konik skopie nam mordeczkę to może być nieco gorzej, ale takie przypadki raczej się nie zdarzają.
*- Pisząc ślązak miałam na myśli konia pociągowego popularnego z rasy w całym kraju.
"Jeździectwo wymaga wielu wyrzeczeń."- Sama nie wiem czy aż tak wielu... Faktem jest to, że musimy zająć się odpowiednio koniem przed i po jeździe, ale jeżeli mamy to dobrze wpasowane w plan dnia, to jest całkiem spoko. Jeżeli chodzi o zawody to musimy się już podpasować, ale często odbywają się one w weekendy.
"Wymaga dużo odwagi."- Tutaj chodziło chyba głównie o upadki i tym podobne. Nie można bać się upaść! Jest to niewskazane gdyż to można się zniechęcić. Tego nie powinno się robić, jeżeli mamy warunki do tego, aby coś osiągnąć. Ba, każdy może coś osiągnąć!
"To dla nas coś więcej niż sport."- To również prawda! Jeździectwo to miłość do sportu i koni. Ten kto kocha jeździć konno nie potrzebuje dłuższego tłumaczenia. bo wie jakie to wspaniałe uczucie.
"Konie pomagają nam latać."- Jeżeli się nauczysz skakać, to się od tego uzależnisz. Latanie to rzecz wspaniała. I właśnie konie nam w tym pomagają!
"Pędziłeś kiedykolwiek ok. 40km/h na zwierzęciu dziesięciokrotnie od Ciebie silniejszym?"- Możliwe, że tak. Kocham jeździć w tereny na moim ukochanym wałachu Tenorze. Pomimo jego wieku zawsze, ale to zawsze się stara i każdy galop na nim jest dla mnie wspaniały. Akurat ja jestem na etapie małych skoków i szybkich oraz hardcorwych terenów. To pędzenie może nie jest najbezpieczniejsze, ale jeżeli zaufamy naszemu rumakowi, to zawsze jest wspaniale.
"Czy porozumiewałeś się kiedyś bez słów?"- Każdy jeździec tak robi. Jest to wspaniałe uczucie, kiedy stajesz przed boksem konia, patrzysz mu w oczy ze szczerym uśmiechem, a on parska i chowa się w róg boksu. A le lepiej jest kiedy koń patrzy się na Ciebie i okazuje Ci zaufanie oraz szacunek, którym i my powinniśmy darzyć te szlachetne zwierzęta, które CHCĄ nas wozić na swoim grzbiecie i pokazywać nam świat ze swojej perspektywy.
"Czy pracowałeś kiedyś z istotą nie rozumiejącą głosowych poleceń?"- Nie jest prawdą to, że konie nie rozumieją głosowych poleceń. Jeżeli koń z każdą łydką usłyszy słowo "stęp", "kłus" czy "galop" przyzwyczai się do tego i się nauczy, Konie są bardzo mądrymi zwierzętami i potrafią się nauczyć wielu rzeczy w szybkim czasie. Reagują one przecież na nasze gesty i ułożenie ciała.
"Upadki ze średnio 150cm są tutaj Na porządku dziennym."- 150-centymetrowe szetlandy**, ukażcie się!
**- Kuc szetlandzki to jedna z najmniejszych ras kuców. Dorastają one do 110cm maksymalnie.
T to by było na tyle. Do zobaczenia za kolejne półtora miesiąca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz