niedziela, 8 listopada 2015

Impuls - Od diabelskiego instynktu do światowego czempiona ( cz. V )

W końcu nadeszła długo wyczekiwana i wspominana majówka. Pomimo tego, że trwa każdego roku tylko trzy, cztery lub pięć dni to jest to bardzo ważny i miły czas. Wiele letnich obozowiczów spotyka się ponownie i opowiada o swoich przeżyciach po obozie, stali szkółkowicze intensywniej trenują, bawią się z końmi i jeżdżą w teren na łąkę, do lasu, nad rzekę w swoje ulubione miejsca, a konie podczas wypuszczania na pastwisko galopują po " bezkresnych " polach, organizują sobie zabawy i zajęcia, skubią soczystą zieloną trawę i siano ze stogów, a źrebaki pokazują swoją siłę, energię i przemierzają dziennie kilka kilometrów od wschodu do zachodu słońca. Euphoria początkowo miała nie zaczynać trenować na coroczne regionalne zawody, festyny i toury, ale ostatecznie podjęto decyzję, że Impuls będzie od początku maja w swoim własnym boksie, a matka ponad rocznego źrebaka rozpocznie szkolenia, treningi i pracę. Pierwszą okazją do zdobycia nagrody i pochwał dla stadniny był Festiwal Majowy w pobliskiej wsi Garcegora, która leży nad rozległymi polami rzepaku i pszenicy i malowniczym wodospadem ( jedynym w regionie ). Festiwal już po raz czwarty miał być połączony z zawodami powiatowymi w skokach przez przeszkody " Puchar Ziemi Nordstrager ". Gniada klacz startowała w tych zawodach w dwóch poprzednich latach i raz zajęła trzecie miejsce, a raz drugie. Celem było tym razem wygrana w całych zawodach, ale forma Euporii była wielką niewiadomą po przyjściu na świat Impulsa. Jednak ciężko pracowano i przygotowywano Kubę, który w tym roku miał reprezentować stadninę. Przyszedł ostatni dzień majówki i czas na zawody w Garcegorze. Kuba z Euphorią mieli startować jako ostatni. Prawie cała stajnia i przyjaciele przyjechali kibicować swojemu koledze i matce Impulsa.
     
Na zawodach było bardzo dużo pięknych i rasowych czystej krwi koni. Zabrzmiał głos :
- Teraz zaprezentuje się Jakub Kowalewski na klaczy Euphoria. Reprezentuje Stadninę Koni Moza.
Nagle widownia i wszyscy zebrani na festynie nie mogli uwierzyć własnym oczom. Zapanowała cisza, skupienie, ale również radość. Czy ktoś się tego spodziewał ? Właśnie nadbiegał w połowie kary, w połowie gniady źrebak. Był to Impuls...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz